INAUGURACJA PONTYFIKATU
Ojca Świętego
JANA PAWŁA II
261 następcy św. Piotra
yślę, że wynik konklawe w dniu 16 października 1978 r. był zaskoczeniem nie tylko dla mnie! Bóg, który kieruje wydarzeniami, jakie dzieją się w wymiarze zewnętrznym, jest jednak równocześnie Panem serc - i wspiera je od wewnątrz, aby mogły sprostać wydarzeniom, które od zewnątrz, po ludzku, zaskakują nas i przerastają. Na tym polega tajemnica każdego właściwie powołania. Powołanie zawsze oznacza, że mamy zobaczyć nowy projekt naszego własnego życia - inny, niż ten, z jakim egzystowaliśmy dotąd.
o (...) Chrystusa-Odkupiciela zwróciły się moje myśli i serce w dniu 16 października, gdy po kanonicznie dokonanym wyborze postawiono mi pytanie: ,,Czy przyjmujesz?''Odpowiedziałem wówczas: ,,w posłuszeństwie wiary wobec Chrystusa, mojego Pana, zawierzając Matce Chrystusa i Kościola - świadom wszelkich trudności - przyjmuję''.
 
rzyjmuję również te same imiona, jakie wybrał mój umiłowany Poprzednik Jan Pawel I. Już bowiem w dniu 26 sierpnia, kiedy wobec Świętego Kolegium ujawnił, że chce się nazywać Jan Paweł - a ta dwoistość imienia była bez precedensu w historii - dostrzegłem w tym jakby wymowny znak łaski na drodze nowego pontyfikatu. A ponieważ pontyfikat ten trwał tylko 33 dni, wypada mi go nie tylko kontynuować , ale niejako podjąć w samym punkcie wyjścia, o którym świadczy naprzód wybór tych dwu właśnie imion. Przyjmując je w ślad za moim umiłowanym Poprzednikiem, pragnę przez to - mniemam, że podobnie jak On - dać wyraz umiłowaniu dla tego szczególnego dziedzicywa, jakie pozostawili Papieże Jan XXIII i Paweł VI, oraz gotowość jego kontynuowania z Bożą pomocą.
 
PRZEMÓWIENIE OJCA ŚWIĘTEGO
JANA PAWŁA II
Z OKAZJI UROCZYSTEGO ROZPOCZĘCIA
JEGO PONTYFIKATU
Niedziela, 22 października 1978 r.
 
,,Tyś jest Chrystus - Syn Boga żywego'' - powiedział kiedyś w pobliżu Betsaidy Filipowej Szymon syn Jony. Wypowiedział je swoim językiem, swoim boskim przeświadczeniem, ale słowa te nie wyszły od Niego. ,,Ciało i krew nie objawiły ci tego, ale Ojciec mój, który jest w niebiesiech’’. Były to słowa wiary. Słowa te znaczą początek posłannictwa Piotrowego w dziejach zbawienia, w dziejach Ludu Bożego. Wraz z tym wyznaniem dzieje te miały przyoblec się w historyczny kształt Kościoła. Ten kształt wyrasta z tych właśnie słów wiary i nawiązuje do człowieka, który je wypowiedział:
,,Ty jesteś Piotr (opoka), na Tobie zbuduję Kościół mój’’.
W dniu dzisiejszym na tym miejscu muszą ponownie odezwać się te same słowa:
,,Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego’’ - one przede wszystkim. W treści tych słów otwiera się przed oczyma naszymi tajemnica Boga żywego, którą przybliżył Syn.
Nikt nie przybliżył ludziom Boga żywego, nikt Go nie objawił - tylko On. Jesteśmy w naszym poznaniu Boga, w naszym dążeniu do Boga bez reszty związani potęgą tych słów: ,,Kto mnie widzi, widzi i Ojca’’. Nieogarniony, niezgłębiony, niepojęty, niewysłowiony, stał się nam bliski w Jezusie Chrystusie, jednorodzonym Synu, narodzonym z Maryi Dziewicy w stajni betlejemskiej.
 
Wy wszyscy, którzy szukacie Boga, Wy wszyscy, którzy wierzycie i Wy, którzy wątpicie, i wy, którzy przeczycie, przyjmijcie dziś raz jeszcze z tego miejsca słowa wypowiedziane ongiś przez Szymona Piotra. W tych słowach jest wiara Kościoła. I w tych słowach jest nowa i ostateczna prawda o człowieku: Syn Boga żywego!
 
Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. Dzisiaj wypada nowemu Biskupowi Rzymu wejść w posłannictwo Piotra. Bo Piotr Apostoł tu na tym miejscu spełniał swe posłannictwo i tu go dokonał. Pan zwrócił się do niego i rzekł: ,,gdy byłeś młodszy, przepasywałeś się i chodziłeś, kędy chciałeś, lecz kiedy się zestarzejesz, kto inny cię przepasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz’’.
 
I Piotr został poprowadzony do Rzymu. Może nie chciał tu iść ten rybak galilejski? Może wolałby zostać nad jeziorem Genezaret przy swoich łodziach i przy swoich sieciach? A jednak poszedł.
 
Piękne posłanie (ujęte również w formę wspaniałej powieści Sienkiewicza) głosi, że - kiedy w czasie prześladowań za Nerona chciał stąd odejść, Pan sam stanął mu na drodze, a gdy Piotr zapytał: ,,Quo vadis, Domine?’’, odpowiedział: ,,Idę do Rzymu, aby mnie tutaj drugi raz ukrzyżowano’’.
 
I Piotr zawrócił z drogi, i został w Rzymie do końca, aż go tu na podobieństwo Chrystusa ukrzyżowano. Odtąd Rzym stał się Stolicą Piotrową, na którą wstępowali coraz to nowi biskupi. Dziś również wstępuje na nią nowy Biskup Rzymu, przejęty głębokim drżenie, w poczuciu swej niegodności, wobec wielkości nowego powołania i uniwersalnego posłannictwa związanego z tą rzymską stolicą.
 
Wstępuje na stolicę rzymską biskup, który nie jest Rzymianinem, jest synem narodu polskiego. Z tą chwila staje się również Rzymianinem nawiązują do tysiącletniej tradycji swego narodu, który zawsze był związany ze Stolicą Piotrową - i pozostał jej wierny.
 
Niezbadane są wyroki Bożej Opatrzności. Przez wiele wieków, kiedy następca św. Piotra obejmował swoją stolicę, wkładano mu na głowę tiarę. Ostatni przyjął ją papież Paweł VI w 1963 r., ale potem z niej zrezygnował, pozostawiając w tej sprawie swobodę decyzji swoim następcą. Papież Jan Paweł I również nie włożył tiary i nie wkłada jej w dniu dzisiejszym
Jan Paweł II. Nie czas bowiem sięgać po to, w czym (niesłusznie) upatrywano symbolu władzy doczesnej papieża, gdy dzień dzisiejszy każe nam wpatrywać się w tajemnice władzy samego Chrystusa.
 
Otóż Ten, narodzony z Maryi Dziewicy, syn cieśli - jak mniemano, Syn Boga żywego - jak wyznał Piotr, przyszedł, aby wszystkich nas uczynić ,,królestwem i kapłanami’’.
 
Sobór Watykański II na nowo przypomniał tajemnicę tej władzy. Posłannictwo
Chrystusa - Kapłana, Proroka i Króla trwa w Kościele. Wszyscy, cały Lud Boży, jesteśmy tego posłannictwa uczestnikami. I może kiedyś w tym celu wkładali na głowę Papieża tę ,,potrójna koron꒒, ażeby dać wyraz prawdzie, że cały ustrój hierarchiczny Kościoła, cała ,,święta władza’’ w nim sprawowana jest służbą, a cel tej służby jest jeden: aby cały Lud Boży uczestniczył w troistym posłannictwie Chrystusa, ażeby pozostawał pod wpływem tej samej władzy; tej władzy, która bierze swój początek nie w mocach tego świata, ale w tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania. Tej władzy, która odpowiada całej głębi ludzkiego wnętrza, ludzkiego umysłu i serca. Tej władzy, która nie przemawia siłą, ale miłością i prawdą. Nie ma bowiem większej miłości ponad tę, żeby duszę dać za braci.
 
NIE LĘKAJCIE SIĘ, drodzy Bracia i Siostry, przyjąć władzę Chrystusa. Dopomóżcie papieżowi i wszystkim, którzy chcą służyć Chrystusowi - i służyć człowiekowi przez Chrystusa.
 
NIE LĘKAJCIE SIĘ! Otwórzcie dla Niego drzwi! Otwórzcie dla Niego granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych, kierunków cywilizacyjnych!
 
NIE LĘKAJCIE SIĘ! Chrystus wie, ,,co jest w człowieku’’. On jeden.
A dzisiaj człowiek tak bardzo często nie wie, co w nim jest.
Tak bardzo często jest niepewny sensu swojego życia na ziemi. Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. On jeden ma słowa życia wiecznego.
Dziękuję wszystkim, którzy w tym dniu zechcieli być tutaj i uczestniczyć w rozpoczęciu nowego pontyfikatu papieża Jana Pawła II. Dziękuję przedstawicielom władz i delegacjom wielu rządów, które zechciały tutaj przybyć. Czuję się bardzo
zaszczycony ich obecnością. Dziękuję Wam, dostojni Kardynałowie Świętego Rzymskiego Kościoła. Dziękuje Wam, umiłowani Bracia w biskupstwie, Wam: Kapłani. Wam: Siostry i Bracia zakonów i zgromadzeń. Wam: Rzymianie. Wam: Pielgrzymi z całego świata.
 
SŁOWO DO RODAKÓW
 
Do Was się zwracam, umiłowani moi Rodacy, Pielgrzymi z Polski, Bracia Biskupiz Waszym
wspaniałym Prymasem na czele. Kapłani, Siostry i Bracia polskich zakonów; do Was, przedstawicielePolonii z całego świata. A cóż powiedzieć do Was, którzy przybyliście tu z mojego Krakowa, od stolicy św. Stanisława, którego byłem niegodnym następcą przez lat czternaście.
Cóż powiedzieć? Wszystko, co bym mógł powiedzieć, będzie bladew stosunku do tego, co czuje w tej chwili moje serce, a także w stosunku do tego, co czują Wasze serca. Więc zaoszczędźmy słów.
Niech pozostanie tylko wielkie milczenie przed Bogiem, które jest samą modlitwą. Proszę Was!
Bądźcie ze mną! Na Jasnej Górze i wszędzie! Nie przestawajcie być z Papieżem, który dziś prosi słowami Poety: ,,Matko Boża, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie’’! - i do Was kieruje te słowa w takiej niezwykłej chwili.
 
Z tą samą prośbą zwracam się do wszystkich Synów i Córek Kościoła Katolickiego na całym świecie! Otwieram serce ku wszystkim Braciom Kościołów i wspólnot chrześcijańskich. Mówię wreszcie do wszystkich ludzi - a z jakąż czcią apostoł Jezusa Chrystusa musi wymawiać słowo: ,,człowiek’’:
 
Módlcie się za mnie! Pomóżcie mi, abym mógł Wam służyć! Amen.
    iełatwo jest zrezygnować z powrotu do Ojczyzny...
    Proszę Was, aby to odejście jeszcze bardziej nas połączyło i zjednoczyło w tym, co stanowi treść naszej wspólnej miłości. (...)

| WADOWICE | KRAKÓW - 1 | RZYM | NIEGOWICI | KRAKÓW-2 | INAUGURACJA |

| PIELGRZYM | ZAMACH | PACJENTKANONIZACJE | ENCYKLIKI | STRONA GŁÓWNA ||